Sprzedaż ratunkiem dla dawnej piekarni? Chętnych brak
Zespół piekarni Teodora Rajcherta przy Grochowskiej 224 został zbudowany w latach 1918-1926. W 1955 roku zakład został upaństwowiony. Dopiero w 2012 roku, po 22 latach starań, nieruchomość w fatalnym stanie technicznym została zwrócona spadkobiercom.
Ewa Męczyńska - wnuczka grochowskiego piekarza zaraz po odzyskaniu rodzinnej własności rozważała urządzenie w murach dawnej piekarni czegoś na wzór Fabryki Trzciny, jednak po znalezieniu potencjalnego inwestora koszty adaptacji okazały się zbyt duże. Dwie firmy, które wyceniały koszt remontu budynków, oceniły koszt prac od 4 do 10 mln zł. Skromna emerytka takimi środkami nie dysponuje. Stąd m.in. pomysł na sprzedaż nieruchomości.
Niestety, od prawie 3 lat od zamiaru sprzedaży zabytek wciąż nie ma nowego właściciela, a stan opuszczonego budynku z każdym dniem się pogarsza... Co więcej, na potencjalnym nabywcy będzie spoczywać konieczność zachowania zabytkowych elewacji wraz z charakterystycznym śladem po pocisku od strony ulicy Wiatracznej.
Komentarze

Jeśli chce wielu milionów za transakcję to bym jej skromną emerytką nie nazwał. To już nie ten wiek, żeby bawić się w wielkie interesy. Czy spodziewa się, że ten teren dla inwestora jest szczególnie więcej wart niż ziemia, na której stoi? Przecież tam prawie wszystko jest do remontu, a sam budynek, choć już zabytkowy, to bez jakiegoś wielkiego "klimatu". Za kilka lat będzie tam jeszcze większy hałas i smród niż dziś (trasa szybkiego ruchu na Targówek), więc ja bym się nie targował. 6 baniek to cena z kosmosu.
~DarceLi
Niestety zbyt duża ruina zbyt cenny teren..... spodziewam się za kilka lat kilku pożarów oraz przymusowego wyburzenia a w to miejsce kolejny wieżowiec na wiatraku