Seria pożarów na Podolskiej

Czas się zatrzymał
Dziś niezwykle trudno w to uwierzyć, ale to właśnie ulica Podolska nadawała na ton pozytywnym zmianom w tym rejonie. Obecną na niej nawierzchnię żużlową zastąpiono betonowymi płytami drogowymi typu trylinka, co było dużym skokiem cywilizacyjnym a jednocześnie nieco wymuszonym działaniem z uwagi na ruch ciężkich samochodów kierujących się do Składu Celnego przy ul. Kwatery Głównej 46.
Około 2004 roku pod ulicą przeprowadzono kanalizację. Niestety, dość niedbale ułożona ponownie trylinka zaczęła się stopniowo się zapadać, czego skutki obserwuje się do dziś w postaci wielkich kałuż uniemożliwiających bezpieczną jazdę samochodem.
Chodnik jest nierówny a oświetlenie fatalne, wieczorami praktycznie nic nie widać. Splendoru ulicy nie dodają również rozpadające się pozostałości dawnej zabudowy. Opuszczone rudery, bo tak niestety trzeba napisać, pod nr 7 i 13 oraz pozostałości po dawnym zakładzie kowalskim pod nr 14 bardzo często stają się dzikiem wysypiskiem śmieci a przebywający w nich bezdomni powodują liczne pożary. A to wszystko w bezpośrednim sąsiedztwie pięknego Dworku Grochowskiego.
Podolska w szachu
Niestety, szans na radykalną zmianę nie widać. Ulica stanowi wciąż rezerwę pod planowaną od lat 50-tych XX wieku trasę szybkiego ruchu. To, że kiedykolwiek powstanie, przecinając rezerwat Olszynka Grochowska nikt dziś nie wierzy... W przypadku Podolskiej 7 sytuację dodatkowo komplikują zgłoszone roszczenia.
Źródło: Portal Twoja Praga
Komentarze
Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy