Podawał się za mechanika

Gdy po jakimś czasie zdenerwowany właściciel pojazdu – nie mogąc go odzyskać – złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - prawda wyszła na jaw.
Okazało się, że przyjmujący zlecenie nie prowadzi żadnego warsztatu a samochód o wartości 12 tys był mu potrzebny jako… zabezpieczenie zaciągniętej pożyczki.
W tym celu dokonał kolejnego przestępstwa - sfałszował umowę, z której wynikało, że jest on właścicielem pojazdu i przedstawił ją na potwierdzenie zabezpieczenia. Został zatrzymany a samochód zabezpieczony.
Źródło: KRP Warszawa VII
Komentarze
Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy