Napadł na Grochowie, wpadł na Śląsku

Bardzo daleko od miejsca popełnienia czynu postanowił ukryć się 30-letni Paweł Ż, który w lipcu br. podczas libacji alkoholowej pobił jednego z uczestników imprezy i ukradł mu laptopa oraz kartę bankomatową.

Funkcjonariusze policji mimo ustalenia jego personaliów nie byli w stanie dokonać jego zatrzymania, gdyż nie posiadał meldunku i po zdarzeniu wprost zapadł się pod ziemię. Został zatrzymany przypadkiem w… Sosnowcu, gdzie wpadł podczas picia alkoholu w niedozwolonym miejscu.

Został dowieziony przed oblicze warszawskiego prokuratora i tymczasowo aresztowany. Za rozbój grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KRP Warszawa VII
2013-10-23 07:32 1190

Komentarze

Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy

Dodaj komentarz

Twój mail będzie nie widoczny.