Ciemno na mostku. "Boję się..."
Niewielka kładka przerzucona nad kanałkiem na wysokości ulicy Sztabowej służy od lat mieszkańcom jako dogodne przejście pomiędzy ulicami Olszynki Grochowskiej i Biskupią. Nigdy nie była oświetlona a jej remont przeprowadzony kilka lat temu został wykonany bardzo niedbale...
"Gdy jest ciemno zbierają się na niej pijacy. Muszę chodzić naokoło. Boję się..." - żali się starszy mężczyzna, mieszkaniec pobliskiego osiedla i dodaje: "Zwracałem uwagę ekipie, że krzywo wylewa beton. W odpowiedzi usłyszałem: "nie znasz się pan" - dziś widać że miałem rację...".
Gdy jesienią i zimą wcześniej zapada zmrok już przed godziną 17.00 trzeba pokonać około 60 metrów w całkowitych ciemnościach. A przecież wracają tędy dzieci ze szkoły. Tuż obok na Biskupiej znajduje się biblioteka publiczna.
"Pisaliśmy do Rady Narodowej aby oświetlili ten teren już kilka razy i nic. Gdyby mieszkał w okolicy ktoś ważny jak kiedyś sekretarz na Styrskiej to by zrobili..." - tłumaczy pan Antoni. Użycie słów "Rady Narodowej" może świadczyć, iż problem pozostaje nierozwiązany od dziesięcioleci. Co ciekawe sąsiednia betonowa kładka nad kanałkiem bliżej ulicy Grochowskiej jest oświetlona a jej stan jest zdecydowanie lepszy.
"Nawet w dzień nie mogę przejść z wózkiem. Jest bardzo nierówno" - mówi matka z dzieckiem, która przyszła nakarmić zbierające się tam kaczki i gołębie.
Czy dla mieszkańców zaświeci choć jedna latarnia? Miejsce jest choć trudno określić do kogo należy teren. W przypadku bliźniaczej kładki oświetlenie zostało na wysokim słupie oświetleniom tuż przy kładce. Może tu też się uda? Pozostawiamy tę kwestię do rozwiązania.
Źródło: Portal Twoja Praga
Komentarze
Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy